Ascetyczna

Powstała w dwa dni- często tak bywa :) Ale zanim powstała, właściwie widziałam ją już skończoną, kompletną, oczami wyobraźni. Miała być całkowicie inna, niż wszystkie dotychczasowe. I taka jest.

Skromna, ale nie delikatna, w kontraście do swych dwóch poprzedniczek, odurzających kolorem i wzorem. Taka szara myszka, jednak absolutnie nie  nudna (umieram, gdy zaczynam się  nudzić ;)).


Jej ostatnie oczka nizałam w drodze powrotnej z wyprawy w góry, siedząc wygodnie w fotelu pasażera. Kierowca nie miał ze mnie zbyt wielkiego pożytku :D


Radość z jej powstawania towarzyszyła mi właściwie od pierwszego oczka łańcuszka, po ostatnie zaciągnięcie włóczki na drucie....


I oto jest:





Na głowie leży tak: naturalnie, swobodnie i komfortowo, ale z pewnością nie mdło:)


Komentarze

Popularne posty